Jakie masz skojarzenia z określeniem: „wyjątkowy nastolatek”? Wyjątkowy, czyli jaki?
Brett i Alex Harris zadali to pytanie setkom osób dorosłych. Rezultaty wzbudziły we mnie takie zdumienie, że postanowiłam potworzyć ich eksperyment w Polsce. Poprosiłam około 100 dorosłych o powiedzenie, czym jest dla nich „wyjątkowy nastolatek”.
Okazało się, że polscy dorośli mają identyczne przemyślenia, jak amerykańscy, dlatego przedstawię wam wyniki łącznie.
Wyjątkowy to znaczy normalny?
Najbardziej popularny typ odpowiedzi (40%) obejmował sprawy, wydawałoby się oczywiste. Wyjątkowy nastolatek to taki, który odrabia zadania domowe, ma przyzwoite stopnie w szkole, ścieli łóżko, sprząta swój pokój, potrafi zrobić coś dla innych, nie myśli tylko o sobie, ma jakieś zainteresowania. Co ciekawe pojawił się co do tego też komentarz: „Wyziera mi z niektórych wypowiedzi obraz wyjątkowego nastolatka przedstawionego jako outsider'a wśród nastolatków i mentalnej czterdziestki.”
Wynikałoby z tego, że typowy nastolatek to pozbawiony zainteresowań, lekceważący naukę flejtuch, skoncentrowany tylko na sobie. Hmmmm.
Wyjątkowy to znaczy nie będący patologią?
Kolejna grupa odpowiedzi (21%) definiowała wyjątkowość jako to, czego nastolatek NIE ROBI. Nie upija się, nie zażywa narkotyków, nie uprawia seksu, nie prześladuje innych, nie pali, nie jest niewolnikiem smartfonu.
Zatem, aby stać się wyjątkowym wystarczy nie robić kompletnych głupot. Jak się czuje osoba komplementowana jako „wyjątkowa” tylko dlatego, że nie upija się itp.? Jak czułby się dorosły słysząc: „Jesteś wyjątkowy, bo nie kradniesz, nie zabijasz, wow!”.
Każdy jest wyjątkowy?
Zaskakująco popularna (24%) była odpowiedź: „Każdy jest wyjątkowy”. W pewnym sensie jest to głębokie i bardzo prawdziwe, ale w praktyce pierwszą reakcją mojej nastoletniej córki na tę definicję było: „jak mówi klasyk, jak wszyscy są wyjątkowi to nikt nie jest”.
O wiele gorsza była refleksja trzynastolatka, który chce pozostać anonimowy: „Skoro dorośli tak uważają to teraz rozumiem dlaczego ludzie znęcający się nade mną w klasie idą z szerokim uśmiechem na dywanik do wychowawcy i pedagożki i z szerokim uśmiechem z niego wracają. Widocznie wiedzą, co powiedzieć by zaimponować swą wyjątkowością i dzięki temu pozostają bezkarni. Zmieniam szkołę ale skoro pani mówi, że tylu dorosłych uważa, że „każdy jest wyjątkowy” nie oczekuję wielkiej zmiany na lepsze.”
Wyjątkowy to znaczy ponad przeciętność
Zaledwie 15% odpowiedzi dotyczyło tego, co naprawdę wyjątkowe. Wyjątkowy nastolatek to ktoś kto zgłębia wiedzę spoza programu nauczania, dokonując wynalazków, tworząc różne rzeczy, sprzedając swe wyroby, uzyskując stypendia. Wyjątkowy to ktoś, kto potrafi stanąć w obronie ważnych dla siebie wartości wobec grupy rówieśników a nawet dorosłych.
Wyjątkowy jest też ktoś, kto czymś zasłynął. I to jest ciekawy punkt wyjścia do dyskusji o wyjątkowości. Z pewnością wyjątkowa jest Remya Josee, indyjska czternastolatka, która przestudiowawszy internetowe opisy budowy pralki skonstruowała pralkę automatyczną napędzaną pedałami, co zrewolucjonizowało życie setek tysięcy ludzi we wioskach pozbawionych prądu.
Jednak czy wyjątkową można nazwać Kylie Jenner Kardashian, która jest znana z tego, że jest znana? Jej podstawowy atut to fakt, że jej konta w mediach społecznościowych śledzi 60 milionów osób. Jeśli chodzi o treści zamieszczane? Publikuje to samo, co typowa polska Andżela, tylko zdjęcia robione są lepszym sprzętem.
Wyjątkowo niskie oczekiwania…
Jako podsumowanie oddajmy głos nastolatkom, Brettowi i Alexowi:
„Doszliśmy niemal do punktu, w którym ludzie oczekują od nastolatków mniej niż od przedszkolaka. Pomyśl o tym. Dlaczego słabe niemowlaki, z kiepskimi umiejętnościami motorycznymi odnoszą niemal 100% sukces w pokonywaniu wyzwań, a nastolatki nie? Cóż, od niemowlaków tego oczekujemy, od nastolatków nie.
Dlaczego zdrowy maluch uczy się chodzić w kilka miesięcy, a niewielu nastolatków potrafi nauczyć się tańczyć? Od maluchów tego oczekujemy, od nastolatków nie.
Dlaczego każde zdrowe dziecko pokonuje bariery komunikacyjne i uczy się mówić, a niewielu nastolatków potrafi nauczyć się skutecznej komunikacji z rodzicami? Od dzieci tego oczekujemy, od nastolatków nie.
Prawda jest taka, że reagujemy na oczekiwania. Też na niskie oczekiwania. W momencie, gdy osiągamy poziom minimalnych oczekiwań, spoczywamy na laurach.” (Do hard things, s. 39).
Pytanie zasadnicze brzmi – czy z takim nastawieniem świata dorosłych potrafisz od siebie wymagać? Czy potrafisz od siebie wymagać, nawet gdy inni nie wymagają? Czy masz odwagę zbuntować się przeciw niskim oczekiwaniom świata dorosłych i stać się prawdziwie wyjątkowy?
Bogna Białecka