W przypadku przemocy, czy cyberprzemocy sytuacja wygląda zwykle na patową. Jednego prześladują, inni patrzą. Każdy boi się wyłamać, bo nie chce być kolejny. Rzadko znajdzie się ktoś kto wyłamie się z grupy.
Poza tym pojawia się obawa, że ta wdzięczna za pomoc ofiara zacznie się "przyklejać". Nie wiem co można zrobić, gdy się jest ofiarą.
Ja myślę, że problem leży w braku formacji moralnej rodziców. Brakuje odwagi i szlachetności, a wygrywa asekuranctwo. Myślę, że dla takiej ofiary przemocy będzie trudność w przezwyciężeniu własnych lęków, czy w ogóle coś się da zrobić?
Teofil
Odpowiadamy tutaj: