Czas na świadectwo (wiem, że forma nielubiana i uznawana za ekshibicjonizm, ale muszę). Dlaczego będąc nastolatkiem warto czekać z seksem?
Gdy miałem lat 16 i zaczynałem etap życia, w którym znaczącą rolę odgrywają tańce damsko-męskie, wpadła mi w ręce książka Michała Piekary pt. „Halo chłopaki! My potrafimy je kochać!”. Była tam masa rzeczy niby oczywistych, ale niemal dekadę temu to była najlepsza pozycja na jaką mogłem trafić, ja, nastolatek.
Było tam takie zdanie mniej więcej: „Żyj tak byś mógł bez żenady, tabu i czarnych plam, opowiedzieć o swojej młodości dzieciom, co więcej, żyj tak, jakbyś chciał, by i one kiedyś żyły!” oraz „Nawet będąc z kimś, myśl o przyszłej żonie. Niech kieruje tobą troska o Nią i Was, nawet, jeśli być może się jeszcze nie znacie”.
Ciekawa perspektywa, każąca zakładać młodemu chłopaczkowi, że już dziś ma myśleć o relacji z kimś, kogo jeszcze pewnie nie zna i żyć tak, by nie musieć zatajać przed żoną fragmentów z życia.
Słuchajcie. Polecam z całego serca to podejście. Ostatnio w moim życiu doszło do odświeżenia znajomości z dziewczyną z tamtego okresu, dziś o charakterze wyłącznie przyjacielskim.
Po 5 latach spotkałem mój ideał z czasów maturalnych. Masa opowiadań, radości, wymiany zdjęć, wzajemne pokazywanie pierścionków, autentyczna radość, zero zazdrości, jakie to niesamowite: możliwość posiedzenia razem, we trójkę, bez żadnych negatywnych spraw. Ja, moja narzeczona i ona. Starałem się żyć, jak napisałem, zapłatę otrzymałem, choć nawet nie spodziewałem się, że dojdzie do takiego spotkania kiedykolwiek.
Wiecie, jaki to jest mega komfort, usiąść przy jednym stole z dwiema bliskimi osobami, niczego się nie wstydząc, nie zatajając, nie bojąc się o bolesne szczegóły, które mogłyby kogoś kompromitować?
Da się. Ale od początku trzeba grać fair i z myślą o tej najważniejszej relacji międzyludzkiej. W erze częstego palenia mostów i masy zazdrości. Czystość w każdym wymiarze, myślenie „dalej”, skromność w wielu wymiarach, to się serio opłaca.
To nie miało być szpanowanie, tylko dzielenie się protipem na życie. Ludzie. Serio. Życie z perspektywą, zamiast YOLO jest zajefajnie opłacalne. Tylko czasem trzeba poczekać parę lat, by to wyszło.
Rafał