Przeczytaj ZANIM wpadniesz na pomysł robienia sobie rozbieranych fotek. I przesyłania ich dalej, czyli sextingu (sekstingu).
Ludzie robią sobie intymne fotki z różnych powodów. Na czyjąś prośbę, dlatego, że chcą się dowiedzieć czy się prawidłowo rozwijają i chcą się z kimś porównać, część uważa to za prosty sposób zarobienia pieniędzy czy podniesienia samooceny (bo ludzie lajkują zdjęcie).
Intymne to znaczy jakie? O charakterze erotycznym – nagie lub półnagie, lub też ubrane, lecz w pozach seksualnych.
My chcemy wam powiedzieć, dlaczego W OGÓLE nie robić sobie rozbieranych zdjęć. Macie mocne powody.
1) Prawie 90% materiałów intymnych (zdjęć, filmików itp.) wysyłanych jako prywatne wiadomości trafia później na dostępne dla wszystkich strony tworzone specjalnie do rozpowszechniania takich treści (1). Jak to się dzieje?
-
Wysyłasz intymną fotkę osobie, w której jesteś zakochany/zakochana, a ktoś mu się włamuje do telefonu, maila itp. i dla zabawy; z czystej złośliwości; w celu szantażu; lub w celu sprzedania dalej – rozpowszechnia twoje zdjęcie.
-
Była dziewczyna, były chłopak z zemsty za zerwanie celowo upublicznia Twoje zdjęcie, filmik.
-
Wysyłasz intymne zdjęcie jednej osobie, a ona przekazuje je dalej – odpłatnie lub za darmo. Często zdjęcia takie lądują na stronach, blogach, fan pageach o uwłaczających godności człowieka nazwach.
-
Film z videoczatu zostaje przez odbiorcę nagrany i wykorzystywany do szantażowania Cię, lub rozpowszechniania dalej. To technicznie proste. Tak samo proste jak zrobienie zrzutu ekranowego z rozbieranej fotki wysłanej snapchatem.
2) Gdy jest nam dobrze, jesteśmy zdrowi, wyspani, codzienne sprawy są pod kontrolą, mamy tendencję do przeceniania swojej zdolności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi. To dobrze zbadane zjawisko psychologiczne. Oznacza to, że teraz ci się może wydawać: „eee, nawet jakby mnie coś spotkało z punktu 1) to dam sobie z tym radę." Czy na pewno?
Poznaj Jessicę Logan z Ohio. Dziewczyna wysłała przez telefon swoje nagie zdjęcia swojemu chłopakowi. Gdy ze sobą zerwali, chłopak wysłał je do kilkudziesięciu znajomych. Dziewczyna nie wytrzymała drwin i popełniła samobójstwo. [2]
To z kolei Amanda Todd. Szesnastoletnia dziewczyna poznała na wideoczacie mężczyznę, który namówił ją na pokazanie przed kamerą nagich piersi. Nagrał to i zaczął ją szantażować, domagając się kolejnych pokazów. W końcu zdjęcia trafiły do sieci. Amanda zamieściła na Youtube dramatyczny film, w którym na kolejno pokazywanych kartkach spisała swoją historię. To tylko wzmogło ataki pod jej adresem. W rezultacie dziewczyna zabiła się. [3]
3) Zgodnie z polskim prawem produkcja, utrwalanie, rozpowszechnianie, posiadanie i przechowywanie materiałów pornograficznych z udziałem małoletniego (osoby poniżej 18 roku życia) podlega karze pozbawienia wolności od 8 miesięcy do 10 lat. (art. 202. pkt 3 Kodeksu Karnego). Za treści pornograficzne uznawane są materiały ukazujące genitalia lub przedstawiające czynności seksualne.
W 2006 roku czternastolatka z Chełmży zrobiła sobie rozbierane fotki i przesłała 22-letniemu chłopakowi z intencją zawarcia bliższej znajomości. Ten wraz z kolegami zdjęcia upublicznił i zaczęły krążyć wśród uczniów chełmżyńskich szkół. Sprawców skazano na karę pozbawienia wolności. [4]
ŻRÓDŁA:
[1] Smith S (2012) Study of Self-Generated Sexually Explicit Images and Videos Featuring Young People Online, Internet Watch Foundation
[2] Kazdin C., Ibanga I. (2009) The Truth (and Cruelty) About Sexting, ABC News. http://abcnews.go.com
[3] MunginL. (2012) Bullied Canadian teen leaves behind chilling YouTube video, http://edition.cnn.com/2012/10/12/world/americas/canada-teen-bullying/index.html
[4] Dolecki K. (2008) Wyrok za nagie zdjęcia w sieci http://wyborcza.pl/1,75478,5108147.html